Odkąd wróciłam na Śląsk nie umiem się pozbierać, takie grypsko mnie dopadło że ledwie żyję i od zeszłego tygodnia z łóżka nie potrafię się zwlec. Nigdy jeszcze tak bardzo chora nie byłam. Temperatura mnie osłabiła totalnie, nigdzie nie wychodzę i moje plany naradzie poszły w odstawkę. Od wczoraj staram się trochę działać w zamówieniach bo obiecałam że jak tylko wrócę to zaraz będę działała. No to możecie sobie wyobrazić mnie jak się denerwuję. Byłam trzy tygodnie nad morzem czułam się świetnie a nawet znakomicie czyżby za długo nad morzem podziało że mi śląskie powietrze przestało służyć. Zapraszam Was na faworki i kawusię przy kominku.
Trochę kolorowych desek i łyżek dekoracyjnych do kuchni.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za odwiedziny.