Dzisiaj opowiem Wam jaką miałam przygodę ze skrzynią, którą malowalam na prezent ślubny. Przygoda stresująca ale również bardzo wzruszająca. Miałam zamówienie na skrzynie posagową we wzór łatwy ale i zarazem trudny bo klientka wiedziała i w głowie miała wzór, kolory i pomysł a ja miałam tylko wzór w kolorze czarnym. Na początku miałam wątpliwości czy sprostam wyzwaniu ale dałam radę jak to mówią wyczuć co i czego ode mnie ktoś oczekuje. Moje skrzynie które do tej pory malowałm są wszystkie wyjątkowe dla wyjątkowych osób ale pierwszy raz a że dowóz był nie daleko zaproponowałam że sama dostarczę skrzynię na miejsce w dzień wesela na salę gdzie miało być przyjęcie weselne. O skrzyni posagowej wiedziałam tylko ja i matka młodej panny. Pani mama bardzo pragnęła córce zrobić wielka niespodziankę , prezent a z tego co się dowiedziałam, córka marzyła o takiej skrzyni. Gdy przywiozłam skrzynie na miejsce pani mama prosiła by nie pakować bo chciała włożyć do niej posąg. Nawet nie macie pojęcia jakie to piękne i wzruszające przeżycie, uczestniczyłem w tej ceremonii wkładania posągu matki dla córki, cudowne i nie zapomnine chwile. Zaproponowałam zrobienie kilku zdjęć i dzisiaj wam pokaże ( dostałam przyzwolenie pokazania fotek).
To był kiedyś cudowny zwyczaj darowania pannie mlodej skrzyni posagowe. Skrzynia i zawartość swiadczyła zawsze świadczyła o zamożności panny młodej. Dzisiaj zwyczaj powoli małymi kroczkami wraca, oby zagościł i wszedł w nawyk każdej matki ,która wydaje córkę za mąż. To już trzecia skrzynia dostarczona w dzień wesela w prezencie dla panny mlodej od matki na uroczystość.
Galerii Zosi to nie tylko tworzenie rękodzieła ale rownież wracanie do starych zwyczajów.
Wszyscy goście weselni byli mile zaskoczeni i zachwyceni prezentem dla młodej panny.
Pozdrawiam serdecznie Zosia
Zapraszam siadajcie i częstujcie się :
Zapraszam na torta z okazji 200- setnego spotkania przy kawusi.!!!
(zdjęcie z internetu)
Do zobaczenia.