Tutaj kupisz moje rękodieło

środa, 31 lipca 2013

Skrzynki na kwiaty po kaszubsku.


Witam serdecznie:))



Kolejne skrzynki na kwiaty po kaszubsku. Skrzynki są bejcowane i malowane farbami akrylowymi. Całość jest zabezpieczona lakierem bezbarwnym. 
Cały czas przygotowuję się do kolejnych jarmarków,
Zaczęłam porządkować mój sklepik na blogu, mam nadzieję że w krótce będzie bardziej przejrzysty. 










Pozdrawiam i dziękuję za to że jesteście i zaglądacie do mnie Zosia

poniedziałek, 29 lipca 2013

Ludowa skrzynia posagowa po kaszubsku.



Witam serdecznie:))



Namalowałam posagową skrzynię we wzór kaszubski. Jest piękna i bardzo delikatna. Dominuje kolor błękitny.
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny Zosia.







Życzę dobrej nocy Zosia

piątek, 26 lipca 2013

Kolorowo i po kaszubsko-łowicku.

Witam serdecznie:))


Wszystkim bardzo dziękuję za to że tak licznie do mnie zaglądacie. Przepraszam wszystkich  że nie odpisywałam  wczoraj na komentarze ale miałam gości i nie byłam wstanie cokolwiek zrobić. Moja Alicja jest tak absorbująca że nie zrobi się przy niej nic. Wszystkie schody wokół domu  to jej pasja. Opanowała do perfekcji i ledwie się obrócisz to ona już po schodach wchodzi albo z chodzi.. Koniecznie muszę kupić brami. 
Mam dla was nowinę, nie długo było czekać a piesek znowu u mnie siedzi na tarasie. Kazałam mu iść ale on siedzi. Pojadę do sklepu to powiem właścicielce że jest znowu u mnie albo nie, nie powiem, zobaczę czy ona go będzie szukała i przyjdzie do mnie bo przecież wie gdzie ewentualnie może być.  Przynajmniej ja bym tak zrobiła, zobaczyła czy nie jest przypadkiem u sąsiadki. Powiedzcie coś chyba w tym jest że zawitał akurat do mnie. Syn wychodząc do pracy powiedział mi żebym zapytała czy go nam nie odda. Może jej nie zależy bardzo a myśmy go normalnie w świecie pokochali. Ja już miała dla Docenta wybrane imię. Powiem Wam że ja nie wołam na niego Docent tylko Max.  Po cichutku rozglądam się za takim pieskiem mąż jeszcze o tym nie wie.

Dzisiaj trochę z archiwum bo są takie piękne i kolorowe a Ja chcę Wam podarować trochę radości w dzisiejszym dniu.






I jeszcze parę fotek mojego gościa ,
jak chciałyśmy wypić kawę to wystawiłyśmy łóżeczko i chwila oddechu.







Życzę kolorowego i pięknego dnia Zosia.
Dziękuję bardzo za to że jesteście i zaglądacie. Nawet nie wyobrażacie sobie jakie 
to dla mnie ważne i motywujące.

czwartek, 25 lipca 2013

Kawusia u Zosi.



Witam serdecznie:))



Zapraszam na kawusię w miłym towarzystwie uroczej Alicji. Przyjechała w gości moja wnusia Alicja.

U mnie w tym tygodniu nic szczególnego, piesek u właścicieli a Ja z synem ciągle go wspominamy.









Pozdrawiam i życzę miłego i słonecznego dnia Zosia.

środa, 24 lipca 2013

Wyniki konkursu.

Witam serdecznie:))



Alicja wylosowała nagrodę dla Anety Jurkowskiej.
Pani Aneto proszę o kontakt mailowy.
Dziękuję wszystkim za udział w konkursie i życzę miłego dnia Zosia.










Pozdrawiam Zosia

wtorek, 23 lipca 2013

Dzisiaj finał konkursu, pies już imię ma.

Witam serdecznie:))


Znalazł się właściciel psa. Pies ma na imię Docent. Nie będzie wyboru imienia bo pies imię już ma.

Nagroda zostanie wylosowana w śród osób, które spełniły wszystkie zasady konkursu a nie jak było na początku wygra ta osoba której imię spodoba się jury. Przypominam zasady które obowiązywały  aby wziąć udział w konkursie i tym samym otrzymać nagrodę.

1.   na facebooku wezmą  udział te osoby które: lubią moją stronę, zostawiły komentarz z imieniem dla  psa pod postem i udostępniły ten post,
2.      na blogu wezmą udział te osoby które zostawiły komentarz z imieniem dla psa pod postem, zamieściły banerek na swoim blogu i są lub dołączyły do witryny  obserwatorów. 

 Wynik losowania będzie podany do publicznej wiadomości jutro w rannych godzinach. Życzę wszystkim szczęścia w losowaniu.


Parę słów jak doszło do znalezienia właściciela psa Docenta.

Jestem smutna i po nie kąt rozczarowana sytuacją i wydarzeniami związanymi z labradorem, który był 
u nas przez 2,5 tygodnia ale także pociesza mnie fakt że tym razem nikt go nie wyrzucił tylko przyszedł do mnie sam i ot tak mieszkał przez dwa tygodnie. Przedwczoraj pobiegł na wieś i dość długo go nie było. Myślałam że się zgubił albo coś się stało a on w najlepsze u sąsiadki siedział na dworze. Myślałam że go przez pomyłkę zamknęła. Wołałam ale nikt się nie odzywał więc zawołałam psa, przyszedł wsiadł do samochodu i przyjechaliśmy do domu. Ja oczywiście szczęśliwa i zadowolona że jest. Ale nie dawało mi to spokoju i pojechałam  do niej następnego dnia . Pomyślałam zapytam przez grzeczność czy nie zna tego psa,okazało się że to jej pies. Prawdopodobnie szukała ale dlaczego do mnie nie przyszła, nie rozumiem. Cała wieś mówiła;że Pani Zosia znowu przygarnęła kolejnego psa. Pewnie wychodziła z założenie przyjdzie to będzie a jak nie przyjdzie to też dobrze. Miałam psa dwa i pół tygodnie a zaledwie go nie było dwie godziny a ja już po wsi szukałam.
Widać ten pies nie jest dla mnie przeznaczony chociaż pokochałam go i jest mi teraz smutno. Mam nadzieję że mi za parę dni przejdzie. Pies ma na imię Docent. Poszłam wieczorem sprawdzić i skontrolować czy wszystko ok. Na podwórku bawił się mały chłopczyk zapytałam czy się cieszy że piesek się odnalazł powiedział tak. Zapytałam a jak ma na imię bez zająknięcia powiedział  Docent. Wszystko na ten temat. ( będę chodziła i kontrolowała bo nie zmienia to faktu że na wsi kobitka go nie szukała i u weterynarza zaginięcia nie zgłosiła a powiedziała że głosiła. Dzwoniłam i pytałam po uprzednim uzgodnieniu u którego weterynarza zgłosiła. Okłamała mnie bo Pani doktor powiedziała że nikt nie głosił zaginięcia labradora, moim zdanie było tak a uciekł dobrze a jak się znajdzie też dobrze)



Dzisiaj przyjedzie do mnie moja księżniczka Alicja i to jej rączki wylosują osobę, która otrzyma nagrodę.


Pies ma na imię Docent


Życzę wszystkim szczęścia w losowaniu.
Pozdrawiam Zosia.

poniedziałek, 22 lipca 2013

Rękodzielo dwóch artystek.

Witam serdecznie:))


Dzisiaj tylko przelotem bo czas goni czas. Dostałam upragnione lale od Anetki z bloga http://anielskisklep.blogspot.com/. Jak znajdziecie chwilę to zajrzyjcie do niej piękne tworzy lale,anioły i zające.
Tak bardzo chciałam zająca i lalę  od Anetki i mam. Teraz się chwalę. Wiem jedno że lala na razie będzie mi towarzyszyła wraz  z wózkiem na jarmarkach. Zając Filcia będzie dla mojej księżniczki Alicji.  






 Dziękuję że zaglądacie i dobre słówko zostawiacie.
Pozdrawiam Zosia.

piątek, 19 lipca 2013

Skrzynia posagowa po kaszubsku.


Witam:))

Dzisiaj tylko na chwilę wpadłam. Obiecałam FB że będzie tydzień kaszubski . I proszę- następna skrzynia. Tym razem duża o wymiarach 60x40x23.  A ta największa stoi jeszcze nie pomalowana.
Waham się co do koloru jaki wybrać. Chciałabym ją pomalować no i sprzedać żeby mieć na kupno następnej. Ciągle Was o coś proszę, imię dla psa, a teraz kolor skrzyni. Doradźcie moje kochane dziewczęta, doradźcie, bo sama nie potrafię się zdecydować, wasze wskazówki są cenne i a ja lubię podpowiedzi, mąż i syn to nigdy nic nie wiedzą. Dopiero jak jest już pomalowane to chwalą. Mam w planie jeden z dwóch kolorów zieleń lub brąz.
 Jeśli zaś  chodzi o wzór to już coś w głowie jest ale nie mogę zdradzić na razie.



Skrzynia posagowa stylizowana po kaszubsku.





A teraz wszystko razem czyli w komplecie.






A to skrzynia która czeka już od 4 miesięcy na swoją kolejkę do stylizacji.




Pozdrawiam i dziękuję za to że jesteście ze mną Zosia.

czwartek, 18 lipca 2013

Kawusia u Zosi.



Witam serdecznie:))


Tydzień minął bardzo szybko. Napięty i ciągle zajęć mnóstwo a czasu co raj mniej. Byłam w poniedziałek u mojej księżniczki Alicji. Bo babcia nowoczesna ale nie do końca jak trzeba pomóc to nie ma gadania lecę do mojej Alicji jak na skrzydłach. Piesek przyzwyczaił się do nas bardzo szybko, zaakceptowała go Lara i mam nadzieję że nie jest zazdrosna bo ona siedzi w kojcu ,tylko spacery na smyczy musi biedaczka jeszcze trochę wytrzymać bo ogrodzenie jest ale jeszcze ni zamknięte. Próbowałam ją  wypuszczać ale ona lata po całej wsi i ja się martwię i ludzie się boją. A jak ją wołam to dostaje małpiego rozumu przylatuje ale z daleka popatrz i znowu leci. Tak jest przez cały dzień a ja siedzę i czekam aż paniusia wróci na wieczór z kuloną głową i potulna jak baranek ale to dopiero wieczorem.a on chodzi jak panisko przy mojej nodze. Zawołam to nie ma gadania zaraz jest przy nodze. Mam nadzieję że jest dobrze ułożony i będzie pociechą dla całej rodziny. A przytulanka z niego nie samowita.Chyba się we mnie zakochał z wzajemnością.
Na moim tarasie już mam kącik zagospodarowany i można go używać. Obiecał mąż że do końca tygodnia będę na stałe mogła się wprowadzić ze stołami i kwiatami.
Wczoraj pierwszy raz leżałam na tarasie i robiłam nic. Byłam w tak błogim stanie że nic ani nikt nie mógł tego stanu przerwać. Przyjemność i rozkosz z leniuchowania czerpałam.


Zapraszam na kawusię i owoce. Nie upiekłam ciasta bo w moim domu wszyscy prowadzą dietkę.
Postanowienia bardzo ambitne ale na jak długo to zobaczymy.



 Serduszko z malinek z mojego ogrodu  dla Was w podzięce za to że takie piękne komentarze piszecie i zaglądacie do mnie.



 Dostałam od męża piękną hortensję. Tak od po prostu że jestem. Lubi mi robić takie prezenty.




 A to już obiecany spacer po mojej wiosce. Droga do lasu

Stary dąb na kończącej się drodze do naszej wsi.

Widok z drogi do mojego domu. Teraz wyobraźcie sobie że ja to raz w tygodniu koszę.

 Moja Larunia w kojcu.

No zobaczcie czyż nie panisko usłuchane. Marzy mi się żeby i Lara leżała obok niego. 
Dziennie wychodząc z nią na spacer mówię do niej jak będziesz słuchała to też tak będziesz leżała. 
Na razie nie próbuję ją wypuszczać bo boję się że i jego sprowadzi na złą drogę i będą się włóczyć po wsi razem.

Widać cząstkę mojego leżaka na którym wczoraj leżałam i delektowałam się robieniem nic.

A to już widoki z mojego tarasu. Z tej strony też trzeba kosić ale to kosi syn.
Mężowi nie wolno kosić bo on kosi do zera że ziemię  widać. A Ja lubię patrzeć i delektować się moją piękną trawką skoszoną na dywanik i zielona jak soczysty szczypioreczek.







Nie byłabym  sobą gdybym Wam nie pokazał to co namalowałam w tym tygodniu
Folkowe skrzynki kaszubskie.


Ta pierwsza na schodach.




 Pozdrawiam Wszystkich i mam nadzieję że kawusia smakowała i nie zanudziłam
Was fotkami Zosia