Tutaj kupisz moje rękodieło

piątek, 16 grudnia 2022

 Witajcie!!!


Jak nie pisałam to nie pisałam  a teraz co chwila mam Wam coś do powiedzenia. 

W domu mam już prawie wszystko wysprzątane bo zaczynam ozdabiać i wprowadzać nastrój świąteczny. Została mi do kupienia jeszcze tylko choinka no i przygotowania do stołu wigilijnego. Miałam iść na święta do córki ale wyszło że u nas będą święta.. Na początku jakoś mi się nic nie chciało a teraz nabrałam chęci i ochoty żeby zrobić święta u nas. Jest piękna zima dużo śniegu to i święta będą jak z bajki, mam nadzieje że śnieg nie zniknie do świąt. 

Dostałam kilka pięknych szydełkowych rzeczy w prezencie to i ochota do sprzątania przyszła. 

Skrzynia stoi na środku salonu i czeka na malunki. Właśnie czasami tak mam że jest szybko a czasami jest bardzo długo. Myślałam że do świąt pomaluję ale chyba nie, a niech stoi sobie na środku. 






Zrobiłam skrzata ale nie jest atrakcyjny więc stoi w kąciku. 












Co piątek chodzimy z koleżanką na spacer taki dłuższy do lasu. Jest fajnie, miło i przyjemnie. 



                                       Dziękuję za odwiedziny. 

Pa do zobaczenie. Zosia.

poniedziałek, 12 grudnia 2022

 Hej co u Was!!!


Witajcie przy poniedziałku, zasypało mnie i siedzimy z Andrzejem w domu, byle do wiosny śmieje się ale tak naprawdę to trzeba iść odśnieżyć przynajmniej przy bramie. Dzisiaj pokażę skrzyneczkę ręcznie malowaną taka miniaturkę dużej skrzyni. Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia. 

zaczynamy od kawusi. 









Dzięki za odwiedziny Pa

sobota, 10 grudnia 2022

 Witajcie !!!



Jak u Was przygotowania do świąt u mnie na spokojnie bez szału, powolutku, było kilka wersji gdzie i u kogo wigilia i stanęło że u nas. Na początku opierałam się i tak jakoś mi się nie chciało a teraz nabrałam ochoty i cieszę się że u nas. Będzie duży ruch ale my z Andrzejem lubimy. 

Maluję skrzynię posagową co prawda nie na zamówienie ale może kto się skusi i kupi jeszcze w tym roku. No cóż nadzieję trzeba mieć. Na razie to maluję drobne rzeczy jak filiżanki i teraz kilka bombek pomalowałam. Może ktoś chce jeszcze na prezent to zapraszam na prv.  Zostało kilka sztuk., są inne ale za razem, wyjątkowe. Planuję jeszcze zrobić dużego skrzata przed dom, może zdążę to Wam pokaże. Sprzątam w wolnych chwilach między jednym a następnym malowaniem. Śmieje się bo w moim wieku nie należy się już niczym przejmować. Przynajmniej ja z takiego założenia wychodzę. 

Zapraszam na filiżankę kawusi już w nieco świątecznym nastroju. 





Znalazłam jeszcze kilka pocztówek z naszej izby, która kiedyś była w naszej Trzebyczce a teraz pozostały tylko wspomnienia. Był to wspaniały czas dla mnie i ludzi którzy wtedy ze mną działali..










Do zobaczenia , dziękuję za każde odwiedziny pa.


środa, 7 grudnia 2022

 Hej co tam u Was


Zapraszam na kawusię i opowiadajcie co u Was. Ja byłam w zeszłym tygodniu koło Zakopanego bo  stamtąd pochodzi mój stolarz., super robi skrzynie. Przywiozłam kolejne dwie  i już jedną zaczęłam malować a w wolnych chwilach sprzątam na święta. i w między czasie maluję filiżanki z porcelany bombki i takie tam drobne rzeczy  Ale generalnie to największą przyjemność sprawia mi malowanie skrzyń posagowych. W niedzielę będą ubierali w Łazach choinkę jak co roku i są aukcje  na których można moje rękodzieło kupić tak więc zapraszam na ubieranie choinki 11 grudnia do Łaz. Cel dla Lenki z Turzy.











Filiżanki malowane farbami do porcelany i wypalane. 









Tak pakuję filiżanki




Do zobaczenie.

 Pozdrawiamy serdecznie Zosia i Andrzej.


środa, 30 listopada 2022

 Dzień dobry 


Co tam u Was kochani słychać!


U mnie bardzo dużo się dzieje. Jak jest ruch, malowanie, to i radość. Wena twórcza przychodzi.. Bardzo trudno w dzisiejszych czasach o spokój i dobrych ludzi.. ostatnio zaczęłam jeździć z koleżanką ćwiczyć na plac na którym są profesjonalne urządzenia.. Koleżanka, na którą mogę zawsze liczyć. Takich ludzi trzeba pielęgnować, bo coraz mniej się spotyka. Czasami myślisz że jest fajna, mądra i inteligentna a okazuje się zwyczajną gnidą dworska bo tak delikatnie takich ludzi nazywam. No cóż tak jest ale trzeba nie oglądać się za siebie tylko iść dalej. I tak właśnie kolejny raz zrobiłam. Trudno myśli zebrać ale trzeba. 

Czy schudłam , schudłam kilka kilogramów ale najważniejsze jest samopoczucie, pozytywni ludzie, pozytywne myślenie to jest połowa sukcesu.  Poznałam w Zielonkach koło Krakowa fajne kobitki a co najważniejsze zakręcone pozytywnie. Bo tacy ludzie tylko liczą i wnoszą radość w moje życie. Zawoziłam do Zielonek skrzynie dla Urszuli mistrzyni haftu. Dziewczyna jest zakręcona i zaraza tą pozytywną energią wszystkich ludzi.. Widziałam Urszulę pierwszy raz a miałam takie wrażenie jak bym znała od lat.. Właśnie są tacy ludzie i to jest cudowne móc ich spotkać na swojej drodze.. 

Skrzynie powstały zupełnie inne tzn. trochę przypominają krakowskie ale kwiaty moje z Zalipia. Skrzynie maja niesamowity urok i swym pięknem zachwycają z daleka.  

W Zielonkach już są moje dwie i mam nadzieje że nie ostatnie. 


















  • Miłego dnia Kochani dla Was. Do usłyszenia.

czwartek, 13 października 2022

Cześć co tam u Was.



U mnie wszystko w miarę ok jak macie mnie na profilu FB to mniej więcej wiecie co tam u mnie.. Już dawno nie miałam takiej pozytywnej energii jak teraz ale to za sprawą tego że coraz częściej jestem nastawiona pozytywnie do ludzi oczywiście tych którzy mnie lubią i szanują. Odsunęłam się całkowicie od ludzi toksycznych i już wiem a na pewno wiem że się tak da zostawić wszystko co było złe i toksyczne za sobą tych pseudo przyjaciół i iść dalej jak to mówią w stronę słońca. Chyba w ostatnich dniach we mnie coś pękło i właśnie wracam na właściwe tory. Na te które mnie prowadziły i prowadzą do szczęścia. Jak przypatrzycie się mojemu blogowi to tak trzy lata to już trwa albo aż trzy lata. Uwierzcie mi że ostatnie lata były dla mnie trudne i bardzo bolesne w prywatnym życiu. Nie potrafiłam usiąść i pisać bloga w pozytywnym jego znaczeniu. Ciągle zadawałam sobie pytanie dlaczego przecież nie jestem aż taka wredna, mam dobre serducho choć bardzo chore. Ale dzisiaj znowu stoję na własnych nogach i potrafię się cieszyć wszystkim tym co mnie otacza. Często było tak że udawałam że jest dobrze a nie było. Wczoraj pojechałam zawieść skrzynię Urszuli do Zielonek bo zażyczyła sobie bym jej pomalowała w stylu krakowski ale moje kwiaty. Udało się jest piękna a co najważniejsze podoba się Urszuli i jej mężowi. Gdy stanęłam u progu jej drzwi coś we mnie pękło, poczułam się jak przed laty radosna i pełna energii, a co najważniejsze znowu uwierzyłam w siebie i w to że są piękni ludzie i ja ich napotykam na swojej drodze. Poczułam się radośnie i znowu zaczynam tupać nogami ze szczęścia. Wróciłam do świata ludzi pięknych i pozytywnie zakręconych. Uwieźcie mi ze myślałam że mnie nigdy nie spotka przykrość mojej przyjaciółki . że naszej przyjaźni nie zburzy nawet wielki mur. Dzisiaj mogę powiedzieć jedno że nigdy nie była moją przyjaciółką ale dobrze się kamuflowała.. Myślałam że jak ja się cieszę i tupię nogami ze szczęścia to i ona się cieszy a dokładnie było odwrotnie. Ale to już za mną i cieszę się że zaczynam o tym mówić czyli już ze mną jest ok. Ciągle coś malowałam ale bez wielkiego entuzjazmu i chyba po to by się nie załamać. Zawsze mi mąż mówił i mówi rób swoje a będziesz szczęśliwa, nigdy się nie naginaj i bądź sobą i tak właśnie robię. Mam duże plany jeśli chodzi o moją galerię i nie zamierzam z niej zrezygnować chociaż były chwile gdzie mój portal był zahakowany, teraz jestem już od dłuższego Galeria Zośki i mam nadzieje że tak już zostanie. 

Zacznijmy od kawusi, zapraszam  do mojej Galeria Zośki 

https://www.facebook.com/galeria.zoski/


Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, będzie mi bardzo miło.










Ostatnio zaczęłam sama piec chlebek jest pyszny i co najważniejsze zdrowy Jeśli będziecie mieli ochotę na przepis to chętnie Wam podam.






A tym czasem pa