Przypływ veny z okazji zbliżającego się Dnia Babci. Kiedyś malowałam serca, które czekały na swoich właścicieli. Dzisiaj poszły w świat. Trochę mi zostało serduszek zabejcowanych ale nie pomalowanych. Czekały sobie cierpliwie w kolejce na przyozdobienie ja na to mówię ubranie. Bo każdy przedmiot który biorę do ręki nie pomalowany mówię ale jesteś brzydki. Maluję i mówię do siebie zobacz jak Cie pięknie ubrałam. Jak by ktoś mnie slyszał to powie że mam coś...... Całe życie marzyłam żeby malować, powtarzałam w pracy ciągle że jak będę na emeryturze to się spełnią moje marzenia i spełniają się. Nawet nie wyobrażacie sobie ile mi to sprawia przyjemności i satysfakcji.
Jeszcze muszę dodać do każdego serduszka wstążeczkę atlasową żeby można serduszko powiesić w oknie lub na ścianie.
Pozdrawiam cieplutko wszystkich zaglądających do mnie Zosia.
Pieknie Ci to malowanie wychodzi ,swietne serduszka :)
OdpowiedzUsuńSERCA SĄ CUDOWNE, ZRESZTĄ JAK WSZYSTKIE TWOJE DZIEŁA
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM