Jak ja mogłam Alusi pozwolić się bujać na koniku, którego nie ubrałam. Dzisiaj się poprawiłam i już jest tak jak się należy. Alusia jeszcze nie widziała ale mam nadzieje że się będzie cieszyła.
Czy Wy też tak macie czasami szukam od 2 godzin telefonu i nie wiem gdzie go położyłam a nikt do mnie nie chce zadzwonić. To zły objaw.
Piaskownica też nie pomalowana ale jeszcze troszkę i też będzie pomalowana.
Pozdrawiam i miłego dna życzę.
Witaj kochana tak czasami tak mam ale jak położę komórkę gdzieś to dzwonię stacjonarnym i dzwoni mi.Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPięknie pomalowałaś konika, a Twoja wnusia - Aniołek. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSama podziwiam konika, jest piękny, a wnusia prześliczna!
OdpowiedzUsuńPięknie go pomalowałaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo się kochana sprawiłaś - super konik , a wnusia urocza ,ściskam Dusia
OdpowiedzUsuń