Festyn można powiedzieć że był udany chociaż pogoda nie dopisała. Alicja przez cały czas mi towarzyszyła. Było bardzo fajnie i wesoło.
Pomalowałam do sukienki bransoletkę w ten sam motyw.
Kotek od Dusi dla Alicji ujż ma oczka i nawet dwa kwiatuszki.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru Zosia.
Piękne zdjęcia i ściskam was. Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :))
OdpowiedzUsuńWitam :) u Ciebie nawet jeśli pogoda nie dopisuje jest kolorowo :)))Pozdrawiam cieplutko :)). Bogusia
OdpowiedzUsuńSuper Was widzieć :) Cudne bransoletki a i kotek fajowe dostał oblicze :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Z taką pomocniczką każdy festyn będzie udany! Bransoletki są urocze - kolorowe i bardzo radosne. Podobno pogoda ma się już poprawić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życzę Ci Zosiu dużo słoneczka!
......... na festyn choć mamy do siebie ot tyciu tyciu km - pozdrawiam serdecznie Marii
OdpowiedzUsuńWesoło i kolorowo. Śliczna wnusia i elegancka babcia. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńNie znam się na tym co to jest ale chyba ratan.My zostawiamy w porach roku od wiosny do jesieni na tarasie.Na zimę chowamy do domu.Tak bym poleciła jest fajny dla 4 osób.Na tarasie składamy jeden na drugi fotel bo koty siedzą.Deszcze padają i nic nie niszczy się.
OdpowiedzUsuń