Jestem bardzo zajęta sprawami bieżącymi i mam przerwę w malunkach. Upał jest dla mnie bardzo męczący. Grzyby w lesie już są. Po mojej wsi jeździ bryczka 2 kołowa. Lara jest już po zabiegu, wysterylizowana i będę teraz już spokojna że nie narobią z Mx sem głupot.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru Zosia.
Jak miło widzieć pierwsze grzyby:)
OdpowiedzUsuńZosiu, wybacz, ale grzybków zawsze zazdroszczę. Mam nadzieję, że piesio dzielnie się trzyma.
OdpowiedzUsuńZosiu zazdroszczę grzybów,u mnie straszna posucha,padało w niedzielę ,ale tyle co kot napłakał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam upalnie:)
Mnie też dobijają te upały :(( Uwielbiam grzyby ale też i zbierać chociaż nie pamiętam już kiedy to było :(. A co do bryczki to bym z chęcią wskoczyła do niej i pojeździła po wiejskich dróżkach :)))
OdpowiedzUsuńGrzybki ?? Pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńJuż nie umiem się doczekać wyprawy do lasu z żoną na grzybki :)
Pozdrawiam :)
Jaka fajna bryczka! z chęcią bym pojeździła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
Świetna ta bryczka, taka jakby wyścigowa.Tak sucho a grzyby już są, zadziwiłaś mnie,Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSwietna bryczka. Zazdroszczę Ci grzybów. Lubię chodzić do lasu na grzyby.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
O jakie już grzyby w mym rejonie trzeba jeszcze poczekać ;) hihi głupot powiadasz ja nie mogę się zdecydować by suczkę tak ciach.... a widzę że Twoja dzielnie to zniosła jakby nic się nie stało ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Witaj Zosiu-pozdrawiam z Wa-wy. U nas leje i grzmi.......Będą grzyby :)
OdpowiedzUsuńpa
Piękne obrazki...
OdpowiedzUsuńja już też nazbierałam pierwszych grzybów:)))
OdpowiedzUsuńMmmm... grzybki pewnie znakomicie pachną! :-)
OdpowiedzUsuń