Witam serdecznie:))
Dzisiaj post nie związany z moim rękodziełem.
Wakacje i ludziska pozbywają się psiaków. Powtórka z przed czerech lat. Kiedy na posesję przyszła suka moja Larunia i została do dzisiaj. Teraz dwa dni temu znowu ktoś podrzuciła psa na naszą wieś i tym razem jest to piec. Widać że wybrał sobie nas bo siedzi przed domem i czuje się jak u siebie. Wczoraj zapadła decyzja jeśli właściciel się nie zgłosi psina zostaje u nas i będzie bratem naszej Laruni.
Lara to owczarek podpalany a ten jasny labrador złocisty. Czekamy.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia Zosia.
Dziękuję za komentarze które pozostawiacie.
Śliczne psiaki. Ludzie są bez serca.
OdpowiedzUsuńJa też mam labladora - Larę, i wiem, że te psy są bardzo przyjacielskie i przywiązują się do właściciela bardzo, bardzo. Widać, że ten biszkopcik cierpi i tęskni. Ma takie smutne oczy. Jak go zostawicie, to na pewno Wam się odwdzięczy.
Pozdrawiam. Ola.
Zosiu masz wielkie serce :))
OdpowiedzUsuńJak tam przygotowania , na jutrzejszy jarmark ? mam nadzieję że pogoda dopisze :))
Uściski serdecznie zasyłam .
Ilona
Piękny ten labrador.Może jeszcze właściciel się znajdzie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLudzie są okrutni, ale dobrze, że psy spotykają takich dobrych ludzi jak Wy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZosiu! Będę juz Twoją fanką do końca zycia. Tylko ludzie dobrzy mogą podejmować takie decyzje.Daj mu dużo miłości, bo widac, że jej potrzebuje. Moze właściciel sie znajdzie, gdyby nie, pies już trafił najlepiej jak mógł.
OdpowiedzUsuńŚliczny, może jest zaczipowany?-łatwiej ponoć wtedy odnależć właściciela
OdpowiedzUsuńZosiu , z tym podrzucaniem zarówno kotów jak i psów to chyba problem nie tylko lokalny ale ogólnopolski. Poza tym dobroć dobrocią ale ...
no i też zwierzę to nie zabawka.
U mnie to samo jest co roku.
Ale fajny piesio,zresztą obydwa sa cudne:)
OdpowiedzUsuń