Ostatnio spotykamy się raz w tygodniu w czwartek przy kawusi. Nie wiem co mam Wam powiedzieć ale totalne lenistwo mnie ogarnęło. Mąż już w pracy a ja się miotam z kąta w kąt i nie potrafię wziąć się do pracy. Jak to mówią vena opuściła mnie na całego. No cóż kolejny raz serwuję kawusię a malunki z archiwum. Kochani to już 80- te spotkanie na kawusi u Zosi.
Organizuję na FB konkurs. Wiem że i Wam się należy jakaś rozdawaj ka i obiecuję że w niedługim czasie dla moich gości blogowych coś wymyślę. A dzisiaj zapraszam Wszystkich którzy mają FB na mój fanpage do Galerii Zosi, ogłosiłam konkurs i do wygrania jest skrzynka na kwiaty malowana w kwiaty z Zalipia. Serdecznie zapraszam do polubienia mojej strony, udostępnienia publicznie i pozostawienia pod postem komentarza.
Dzisiaj kawusia i coś mocniejszego dla poprawienia humorku.
Od tej kaczki się zaczęło. Moje pierwsze logo w Galerii Zosi.
Zapraszam na Facebooka
A tutaj trochę moich prac. Praktycznie pozostały mi tylko zdjęcia i wspomnienia. Ale ja się cieszę że zmieniły dom i cieszą innych.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego i słonecznego dnia Zosia.
Zosiu, to szybki łyk kawy i znikam. Mnóstwo pięknych rzeczy już stworzyłaś, którymi cieszą się także inni. Niestety nie mam konta na FB, więc nie będę brała udziału w konkursie. Po tej aferze ze zdjęciami, wolę nie być na FB. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńBasieńko dziękuję za odwiedziny i doskonale Cię rozumiem. Ale już w niedługim czasie będzie coś miłego na blogu. Posyłam całuski.
UsuńTwoje prace oglądami i podziwiam od dawna. A dzień czasem każdy ma taki, że mu sie nic nie chce-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwunia ale ja takie dni już mam od miesiąca. Ale to wina mojego ślubnego bo ciągle mi mówi odpoczywaj nie rób nic. I ja tak do południ nic i po południu jak przychodzi z pracy znowu nic bo mi mówi usiądź i odpoczywaj. Pozdrawiam
UsuńZosiu masz troskliwego męża :) Pewno też woli jak siedzisz z nim,a nie ciągle coś dłubiesz
UsuńMnie też Zosiu nie ma na FB i pewnie nie będzie, więc cierpliwie poczekam na niespodziankę dla wiernych blogowych. Leń to zdrowe, normalne zjawisko, potem podwójnie się zachce. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDanusiu właśnie i dlatego zrobię coś dla stałych bywalców na blogu. Pozdrawiam i całuski posyłam.
UsuńKochana lubię do Ciebie wpadać na kawencję ale czasami ogarnia mnie przerażenie ,że to znowu czwartek. Pozdrawiam i czekam na nowe zdjęcia Twoich prac
OdpowiedzUsuńWłaśnie ten cas tak szybko ucieka i to jest przerażające to tym samym szybciej się starzejemy. Pozdrawiam i dziękuję za to że znalazłaś chwilę żeby wpaść do mnie.
UsuńJa jestem tu od niedawna i nie mogę wyjść z tego bloga i strony na fb.jestem już od ciebie Zosiu uzależniona.jestem zafascynowana domem, okolicą,twoimi stoiskami i twoimi pracami przede wszystkim.podziwiam twój talent i pasje.ja też zawsze lubiłam malować i rysować.kiedyś szkicowalam ołówkiem, potem rysunki na szkle itp.ale potem trzeba było znaleźć pracę i pasja poszła w kąt.budowa domu, ogród który jest moim natchnieniem, ale praca która nie cieszy.i znalazłam ciebie Zosiu.twoje pracę przypomniały mi że ja też kocham malować, kocham szyć, że zawsze lubiłam tworzyć.chciałabym żebym kiedyś w przyszłości mogła pracować tak jak ty.może mi się uda,a może nie ale będę cieszyć się że próbowałam.Zosiu op powiedz mi więcej......jak poszerzałaś swoje zdobycze, jak ludzie reagowali na twój pierwszy pokaz-stoisko., jak na to reagowała twoja rodzina i skąd pomysł na bloga? Natchnienie? Będę u ciebie w każdy czwartek bo uwielbiam patrzeć na piękny stół z koronkową serweta które sama uwielbiam.dziękuje że jesteś ;) bożena
OdpowiedzUsuńBożenko ja również dziękuję że jesteś że mnie znalazłaś i podobają się Tobie moje prace. To długa historia ta moja kochana pasja. Ja tak jak ty pracowałam i robiłam to co musiałam a nie to o czym zawsze marzyła. Malowanie to moje marzenie od młodzieńczych lat ale teraz jestem na emeryturze i spełniam swoje marzenie życia. Jestem bardzo szczęśliwa bo dzieci odchowane wydane za mąż a ja mogę realizować się na blogu, FB i co najważniejsze malować. ale to wszystko nie jest takie proste jak ja piszę. Zawdzięczam realizację swoich marzeń przede wszystkim mężowi który ciągle mnie wspiera duchowo i finansowo i oczywiście mojej córce i synowi bez których bym sobie nie poradziła z komputerem. To córka mnie nakłoniła do prowadzenia bloga i założyła fan page. Syn uczył mnie technicznie komputera. I jakoś się zaczęło fajnie kręcić. Ja tak jak ty jestem od Was uzależniona i to Wy jesteście dla mnie inspiracją w moim rękodziele. Jarmarki to odrębny rozdział ale również bardzo przyjemny bo poznałam dużo dziewczyn blogowych, którymi się spotykam na jarmarkach. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za mile spędzoną kawusię ze mną.
UsuńPrawdziwe cudeńka wychodzą spod Twoich rąk. Podziwiam ludzi, którzy mają takie talenty do rękodzieła.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i cieszę się bardzo że lubisz do mnie zaglądać. Pozdrawiam i całuski posyłam.
UsuńPiękna galeria prac Zosiu. Sporo tego się nazbierało a zapewne to nie wszystkie. Ja też od jakiegoś czasu myślę o "odkurzeniu" swoich dawnych prac, miło tak powspominać. Teraz nie mam czasu ale jak skończą się prace w ogrodzie to zrobię to na pewno.
OdpowiedzUsuńDzisiaj chętnie wypiję z Tobą łyczek czegoś mocniejszego bo jutro wolne. Stoliczek jak zwykle pięknie nakryty! Aż trudno uwierzyć, że to już 80 spotkanie!
Pozdrawiam cieplutko, życzę Ci miłego weekendu i koniecznie powrotu weny.
Ewa dzięki że wpadłaś i nie tylko kawusi się napijesz. Chętnie z Tobą wypiję kieliszeczek mioduli na spokojność. Pozdrawiam
UsuńTyle pięknych prac jest co podziwiać. A,że trzyma Cię leń nie przejmuj się. Odpocznij sobie a wena na pewno wróci. Każdemu odpoczynek się należy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Tereniu masz rację wena wróci a odpoczynek tez musi być. Pozdrawiam i całuski posyłam.
UsuńZachwycające te prace :)
OdpowiedzUsuńDzięki że wpadłaś. Pozdrawiam
UsuńNiestety znowu w pracy rano byłem i nie miałem przyjemności napić się z Tobą kawki.
OdpowiedzUsuńAle widok kolejnych wspaniałości na fotografiach wynagrodził mi to.
Pozdrawiam :)
Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam
UsuńTyle tu pięknych różności, podziwiam podziwiam:-) wracam do góry jeszcze popatrzec :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOdpoczynek należy się każdemu i poleniuchować od czasu do czasu też trzeba.
OdpowiedzUsuńPytałaś Zosiu czym malowałam moją chatkę, to farba emulsyjna do zewnątrz plus pigmenty takie w buteleczkach kupowane, firmy niestety nie pamiętam. Malunki odnawiam średnio co trzy lata, najszybciej blakną od strony południowej. W środku ( też są :) wytrzymały już jakieś 12 lat. Też wymagają odświeżenia, ale jakoś przybrać się nie mogę, bo to już łączy się z bałaganem, a człowiek w końcu na wakacje odpocząć jedzie;)
Pozdrawiam serdecznie:)
Odpoczywaj, wypoczywaj i nabieraj sił do następnej kawusi :)
OdpowiedzUsuń