Tutaj kupisz moje rękodieło

wtorek, 31 maja 2016

Byłam, moje marzenie się spełniło.

Witajcie

 Wrażenia w minioną niedzielę były niesamowite byłam w Zalipiu i na własne oczy widziałam wieś malowana kwiatami. To jest piękne i radosne miejsce w którym jest kolorowo i pięknie.  Dom ,zagroda Felicja Curyłowej jest cudna i z charakterem. Wszystkie przedmioty cała chata jest ustrojona i pomalowana przez nią do tej pory podziwiałam przez internet. Ale w niedzielę postanowiliśmy z mężem odwiedzić to miejsce i nie żałuję przeżyłam na własne oczy widok tych kwiatów, dotykałam i nawet siedziałam w izbie w której Felicja Curyłowa mieszkała. Przewodniczka opowiadała o malarce że była odważną, zdolną energiczną kobietą.
To ona zapoczątkowała tradycję malowania wszystkiego wokół zagrody i w domu.  Malowała, haftowała,wycinała z papieru firanki zwane zazdrostkami. Była kobietą z której wszyscy mieszkańcy
 byli dumni.
Dzisiaj pokaże wam chatę, zagrodę malarki.

Historia:
Felicja Curyłowa (1904-1974) - wybitna malarka zalipiańska, była jedną z pierwszych uczestniczek dorocznych konkursów „Malowana Chata”. Jej malowana zagroda jeszcze za życia malarki była najczęściej odwiedzana przez turystów. Po jej śmierci zagroda została zakupiona przez „Cepelię” i w 1978 r. przekazana Muzeum Okręgowemu w Tarnowie. 
W 1981 r. przeniesiono do tej zagrody z innej części wsi budynek z XIX w.

















W tej izbie przyjmowała urzędników państwowych i dostojnych gości.
 Cała izba jest wykonana przez Felicję.
Strój który widzicie w gablocie to strój wykonany i wyhaftowany przez nią. Narzuta na  łóżku malowana ręcznie w kwiat zaś jaśki na poduszki haftowane. Ramy obrazów malowane przez malarkę, kwiaty na ścianach na łóżku, orzeł wykonany przez Felicję.






Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny.

10 komentarzy:

  1. Już widzę, Zosiu, jaką energią jestes naładowana. Wykorzystaj to teraz, bo to Twoje klimaty i Twój świat. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zosiu jednak marzenia się spełniają. Byłaś, widziałaś i dotykałaś
    i chyba jesteś szczęśliwa. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super wycieczka :), tyle cudowności aż ciężko mi by było usnąć tyle pomysłów by krążyło w mojej głowie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko pozazdrościć tak wspaniałej wycieczki:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Super wycieczka. Felicja, takmiała na imię moja babcia. Podziwiam kobiety, które mają odwagę robić to, co im w duszy naprawdę gra. Fajnie, że jej dzieła się zachowały i mogą cieszyć oko do dziś. Mi często brakuje odwagi żeby być naprawdę sobą. Buziaki, może kiedyś zajrzę do Zalipia, a tak bym nawet nie wiedziała, że jest takie miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  6. świetna wycieczka; nigdy w tym miejscu nie byłam; domek cudniście pomalowany; ostatnio widziałam takie w jakiejś kolorowej gazecie;
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. To faktycznie niezwykłe miejsce:))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. a moje jeszcze w sferze marzeń:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Zosiu, nigdy tam nie byłam, ale wiem, że to piękne miejsce. Jedyne w swoim rodzaju:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyglądacie jak Księżniczki! Szkoda mi Zosiu, że nie dane nam było się spotkać! Cieszę się, że Zalipie zapadło Ci w serce.

    OdpowiedzUsuń