Tutaj kupisz moje rękodieło

poniedziałek, 8 lipca 2013

Jarmark w Myszkowie.



Witam serdecznie:))

Od piątko nie mam internetu bo burza, która była z czwartku  na piątek zniszczyła przekaźnik i odcięła moja wieś od świata. Ale jest już ok no jak na załączonym obrazku jestem już z Wami.
W Myszkowie byłam w sobotę. Było bardzo fajnie i wesoło. Jednak w niedzielę zrobiłyśmy sobie odpoczynek. Było zainteresowanie ale nie takie jakiego byśmy chciały. No cóż nie zawsze jest tak ja by się chciało. Pokazałyśmy swoje rękodzieło i nowy nabytek namiot ze Stowarzyszenia.
Jeśli chodzi o pieska to na razie jest u mnie. Nic się nie zanosi na to żeby ktoś go szukał. Ujął całą rodzinkę i najbardziej Alicję. Chodziła za nim w piątek cały czas. Byliśmy trochę ostrożni bo to duży pies. Ale on nas traktuje tak jakbyśmy byli już od dawna razem. 
Na zdjęciach jest Renia z synem nasza przewodniczka wszystkich jarmarków. Na następnym zdjęciu córeczka Zuzia od Ani, która robi przepiękną ceramika.


















Miłość od pierwszego wejrzenia.

Ulubiona zabawa wchodzenia i schodzenia ze skrzyni.



 Pozdrawiam wszystkich i życzę pięknego dnia Zosia.

9 komentarzy:

  1. Witaj Zosiu :)
    Wczoraj jechałam z mężem do Ogrodzieńca i zakręciliśmy właśnie na Myszków , namioty widziałam , ale wszystko było pozasłaniane , bylismy tam po 10 rano i prawie wszędzie były pustki :)
    Dobrze że pogoda Wam dopisała :)
    Uściski ślę .
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję,że Jarmark udany?:) Zdjęcia Małej z pieskiem, cudne!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcie pieska z Alicją cudne.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie martw się o psa, to labrador stworzony dla dzieci.Te psy mają wprost anielską cierpliwość, wykorzystywane są w dogoterapii. Cieszę się,że przygarnęłaś tego psa.Zdjęcia z jarmarku ciekawe, znowu nowe doświadczenia zdobyłaś.Pozdrawiam ,buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  5. Te psy są idealnymi towarzyszami dzici - może dlatego tak przypadł Twojej wnusi do gustu:) A na jarmarku zawsze zdobywa się nowe doświadczenia:)Życzę Ci, aby kolejny cieszył się większym zainteresowaniem:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zosiu- ten pies to skarb, my też mamy labradora Browara ( zobacz na moje posty), którego ktoś kiedyś wyrzucił, ktoś inny pobił okrutnie, inny potrącił samochodem a moja obecna Synowa uratowała i przygarnęliśmy go . Chyba nie ma na świecie czulszego zwierzęcia. Uwielbia się bawić, jest posłuszny, po prostu skarb! Ciesz się i nie bój, odwdzięczy się Wam psią miłością. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę się boję bo mam już sukę Larę to jest owczarek. Też ją cztery lata temu przygarnęłam.Jest śliczna ale w ogóle nas nie słucha. Nie mogę ją wypuścić z kojca bez smyczy bo ucieka i nie ma jej po całych dniach. A Ja chodzę i się denerwuję. Jak chcę ją złapać i podejść to ucieka. Ludzie się boją i same problemy z nią. Żal mi że w kojcu musi siedzieć ale nie wiem co robić. Już wypuszczałam w kagańcu to tak długo go szarpała aż zerwała i latała bez.
      Nie wiem czy teraz nie będzie zazdrosna bo on chodzi koło mnie a ona ciągle zagląda z tego kojca. Wychodzę na spacery z nią i on lata kolo nas. Mówię na niego on bo jeszcze nie ma imienia.
      Pozdrawiam i dziękuję że mnie odwiedziłaś.

      Usuń
  7. Nasz Browar też ma" brata"- Rudusia- dużego kundla. Ruduś jest niegrzeczny, nie da sobie założyć smyczy, nie słucha, ale też jest kochany. Oczywiście jest zazdrosny o Browara, ale tak się polubili, że bez Browara umarłby z tęsknoty. A Browciu posłuszny, zwłaszcza mojemu synowi, który go przygarnął. Zobaczysz, że się polubią. Psy jak dzieci- jedne ułożone, inne szalone, a wszystkie potrzebują miłości. Nasze pieski biegają po ogrodzie, ale teraz na noc je zamykamy w kojcu, bo Browuś uwielbia wycinać nawet stare drzewa! Rudik skacze na dwa metry, bo chce zdobyć wiewiórkę, a Browciu chce mu pomóc to gryzie nawet grube drzewa, bo myśli, że w ten sposób wiewiórka znajdzie się na ziemi:-)))))) No i codzienna dawka zabawy i pieszczot jest dla obu konieczna. Nie oddałabym ich za żadną cenę. Zobaczysz Twoje też się dograją i będą mieć wesoło razem:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zosiu, dziękuję za odwiedziny u mnie. Przejrzałam twojego bloga i jestem bardzo wzruszona. To wspaniałe, że kultywujesz kulturę kaszubska. Mam męża kaszuba, którego cała rodzina pochodzi z Kaszub. Zachwyciły mnie malowane wzory! Będę często zaglądać do ciebie a i moze coś zamówię jeśli pozwolisz. Masz cudowne serce dla zwierząt. ściskam cię serdecznie i dziękuje za wzruszenia.

    OdpowiedzUsuń