Spotykamy się ostatnio co dwa tygodnie ale musicie mi wybaczyć jakoś tak wychodzi
W ostatnim tygodniu miałam moje wnuczęta i byłam tak nimi zafascynowana ze nawet nie wiem kiedy ten tydzień zleciał, ale to nie znaczy ze nie malowałam i o was nie myślałam. Siedząc na tym moim fotelu tak sobie myślę, internet, telefon, to złodziej czasu i oczywiście częsta przyczyną nieporozumień między małżonkami. Ale powiedzcie co zrobić by nie sięgać po to, żyć bez internetu w moim przekonaniu nie da się i jest nie wyobrażalne bo nie znałabym Was i Wy mnie byście nie poznali. Nie naprawdę nie da się bez tego żyć.w wolnej chwilach zaczęłam porządkować na fb wszystkie moje zdjęcia i tworzyć albumy ale jak przenoszę zdjęcia do innych albumów albo tworzę nowe to zdjęcia znikają oryginalnego posta. Czy nie wiecie jak to zrobić by zdjęcia nie znikały z posta a powstawały albumy. Może ktoś z was już to robił to dajcie znać.
Dzisiaj kilka fotek z życia prywatnego i oczywiście kolejna skrzynka na kopert ślubne.
Tą skrzynkę na kwiatka pomalowałam dla mojej kochanej sąsiadki.
Dzieci stwierdziły ze będzie piknik a ze trawa była mokra to na tarasie sobie zrobiliśmy. A potem fura rura i jazda po meblach babci.
Pomalowałam kapliczkę w kwiatki. Pomysł był moje sąsiadki, koleżanki a ja tylko wykonałam. Okazuje się ze to nie takie proste malować jakby od tyłu. Nie mogła pomalować szyby od strony zewnętrznej bo jak będzie deszcz padał to farby się zmyją, wiec trzeba było od środka pomalować, no cóż wyszło jak wyszło.
Pozdrawiam serdecznie , dziękuję że zaglądacie i o mnie jeszcze nie zapomnieliście Zosia.